Opis
Nagle silniki ożyły! Numer 2 ryknął większą mocą, a zaraz za nim numer 1 i 4. Słysząc ten cud, Skipper i Hurd rzucili się z powrotem za wolanty i gorączkowo pracowali, aby utrzymać moc w silnikach. Udało im się. Harry wrócił do swojej wieżyczki i zaczął strzelać, a Bilyeu wrócił do karabinów maszynowych w nosie i poszarpanej skrzynki z mapami, którą trafił pocisk 20 mm. Nie wiem skąd reszta z tyłu wiedziała, że nie musimy się już ratować. Nasze radio zostało zniszczone, ale zdawało się, że wszyscy o tym wiemy i każdy wrócił na swoje stanowisko. Wołanie Merle Wolfa w interkom, abyśmy nie skakali było bezużyteczne, gdyż krzyczał w niesprawny mikrofon.
Nie mogłem wrócić z powrotem do swojej wieżyczki z powodu nogi, ale zacząłem ją obsługiwać stojąc na kładce pokładu z górną połową w wieżyczce. To ograniczało pole widzenia, ale było lepsze niż nic. Czy podczas tej wojny było trochę rycerskości? Kiedy spadaliśmy w dół, dymiąc jak lokomotywa i gdy jeden właz awaryjny poleciał w dół, myśliwce zdawały się powstrzymywać przed dalszymi atakami. Może po prostu oszczędzały amunicję, ale lubię myśleć, że okazały nam pewną litość.
Kiedy nasze problemy zostały przezwyciężone, Packer policzył nas na pokładzie i lecieliśmy tuż nad wodą. W tym czasie byliśmy daleko od naszej formacji i zupełnie sami. Niemieckie myśliwce, widząc nasze odrodzenie, znurkowały za nami, aby nas wykończyć. Bliskość wody utrudniała im ataki, ponieważ mogli z łatwością uderzyć w morze nawet podczas płytkiego nurkowania. Przeciw nam było co najmniej tuzin Fw 190, sfrustrowanych i wściekłych, że wciąż lecimy. Nadlatywały pod każdym kątem. Merle Wolf ostrzeliwał jednego z atakujących, który zaraz potem sam oddał kilka celnych serii z działek i w lewym bocznym stanowisku ulokował dwa trafienia. Merle upadł i wydawał się nieprzytomny. Nadbiegł Jimmie Poe, który strzelał na przemian z lewego i prawego stanowiska. Ahlborn strzelał do myśliwców atakujących nas od czoła, pomagając Lt. Bilyeu, który teraz obsługiwał trzy karabiny na raz.
Z punktu widzenia Niemców właśnie umieraliśmy i dlatego stali się nieustraszeni. Jeden podleciał tak blisko, że przeciął nam linkę anteny radiowej. Pociski kalibru 20 mm trafiały w moją wieżyczkę. Sądzę, że byli pewni, iż mnie wykończyli. W pewnym sensie tak było, ponieważ oba kaemy były niesprawne. Aby się upewnić, że spadamy, dwa Focke-Wulfy przeleciały obok nas, a trzeci z tyłu. Ten ostatni był moim koszmarem. Siedział tam, a jego skrzydła błyskały, gdy otwierał ogień. Gorączkowo przeładowywałem broń. Na skraju paniki krzyczałem: Rozwal go, Harry, rozwal go!. Górna wieżyczka była wówczas naszą jedyną bronią, która mogła ich sięgnąć. Na przemian modliłem się i przeklinałem... rozwal go Harry!
Nie mogłem wrócić z powrotem do swojej wieżyczki z powodu nogi, ale zacząłem ją obsługiwać stojąc na kładce pokładu z górną połową w wieżyczce. To ograniczało pole widzenia, ale było lepsze niż nic. Czy podczas tej wojny było trochę rycerskości? Kiedy spadaliśmy w dół, dymiąc jak lokomotywa i gdy jeden właz awaryjny poleciał w dół, myśliwce zdawały się powstrzymywać przed dalszymi atakami. Może po prostu oszczędzały amunicję, ale lubię myśleć, że okazały nam pewną litość.
Kiedy nasze problemy zostały przezwyciężone, Packer policzył nas na pokładzie i lecieliśmy tuż nad wodą. W tym czasie byliśmy daleko od naszej formacji i zupełnie sami. Niemieckie myśliwce, widząc nasze odrodzenie, znurkowały za nami, aby nas wykończyć. Bliskość wody utrudniała im ataki, ponieważ mogli z łatwością uderzyć w morze nawet podczas płytkiego nurkowania. Przeciw nam było co najmniej tuzin Fw 190, sfrustrowanych i wściekłych, że wciąż lecimy. Nadlatywały pod każdym kątem. Merle Wolf ostrzeliwał jednego z atakujących, który zaraz potem sam oddał kilka celnych serii z działek i w lewym bocznym stanowisku ulokował dwa trafienia. Merle upadł i wydawał się nieprzytomny. Nadbiegł Jimmie Poe, który strzelał na przemian z lewego i prawego stanowiska. Ahlborn strzelał do myśliwców atakujących nas od czoła, pomagając Lt. Bilyeu, który teraz obsługiwał trzy karabiny na raz.
Z punktu widzenia Niemców właśnie umieraliśmy i dlatego stali się nieustraszeni. Jeden podleciał tak blisko, że przeciął nam linkę anteny radiowej. Pociski kalibru 20 mm trafiały w moją wieżyczkę. Sądzę, że byli pewni, iż mnie wykończyli. W pewnym sensie tak było, ponieważ oba kaemy były niesprawne. Aby się upewnić, że spadamy, dwa Focke-Wulfy przeleciały obok nas, a trzeci z tyłu. Ten ostatni był moim koszmarem. Siedział tam, a jego skrzydła błyskały, gdy otwierał ogień. Gorączkowo przeładowywałem broń. Na skraju paniki krzyczałem: Rozwal go, Harry, rozwal go!. Górna wieżyczka była wówczas naszą jedyną bronią, która mogła ich sięgnąć. Na przemian modliłem się i przeklinałem... rozwal go Harry!
Inne tego autora
Z braku tlenu upadłem na kolana, gdy nagle pode mną przeleciał płonący silnik numer trzy. Pochyliłem się, żeby wyskoczyć, ale zanim otworzyłem spadochron, uderzyłem w statecznik poziomy, łamiąc trzy kręgi. Nigdy w życiu nie czułem takiego bólu jak wówczas!
Kiedy się ocknąłem zobaczyłem myśliwca. To był Bf 109, który pędził w moją stronę i pomyślałem, że zaraz mnie wykończy, więc zacząłem kołysać czaszą i kręcić się w kółko. Messerschmitt zwolnił, przeleciał obok mnie z lewej strony, jego pilot o...
110,38 zł
149,99 zł
Oszczędzasz: 39,61 zł
Cena sugerowana przez wydawcę
Ostrzał Flaku i szybkie ataki czołowe Focke-Wulfów unieruchomiły silnik numer cztery i odstrzeliły duże fragmenty lotek, zmuszając Lt. Jobe do używania sterów wysokości, aby utrzymać stały pułap. Jednocześnie piloci wykonywali szereg uników, które były dość trudne w normalnych okolicznościach, a co dopiero bez pomocy lotek i nagle B-17 gwałtownie opadł. Tylko nadludzkim wysiłkiem pilotom udało się wyrównać, ale do bezpiecznego szyku już nie udało się wrócić. Kilka minut później kolejne nagłe prz...
132,47 zł
180,00 zł
Oszczędzasz: 47,53 zł
Cena sugerowana przez wydawcę
Faktycznie podczas ataków niemieckich myśliwców zestrzelone zostały trzy kolejne Fortece. Pierwszym z nich był 41-24512 (LG-N, Rose O'Day) z 322. BS z załogą Lt. Ralpha A. Feltona lecący na końcu formacji razem z Lt. Birdsongiem. Wcześniej uszkodzony już bombowiec teraz stanął w płomieniach i spadł do Morza Wattowego (hol. Waddenzee) około 2,5 kilometra na wschód od portu Oudeschild, na południowym krańcu wyspy Texel. Lt. Felton wydał rozkaz skoku ze spadochronem i jak się wydaje wyskoczyła więk...
88,30 zł
119,99 zł
Oszczędzasz: 31,69 zł
Cena sugerowana przez wydawcę
(...) Zadaniem sztabowców 1. WA była pomoc dla sztabów dywizji w przygotowaniu uderzenia, ale ich obecność spowodowała chęć jak najlepszego zaprezentowania się podległych im dowódców, przez co start do tej misji odbył się bez zachowania elementarnych zasad zapewnienia tajemnicy. Jak wynika z dokumentów 309. IAD, dowódca dywizji ppłk Josif I. Giejbo w czasie startu swoich myśliwców i dołączania do szturmowców, znajdował się na stanowisku dowodzenia z mikrofonem i osobiście przez radio dowodził sw...
73,59 zł
99,99 zł
Oszczędzasz: 26,40 zł
Cena sugerowana przez wydawcę
88,30 zł
119,99 zł
Oszczędzasz: 31,69 zł
Cena sugerowana przez wydawcę