Szukaj Szukaj
KSIĄŻKILiteraturaKultura
Przybliżenia. Narkotyki i upojenie
-26%

Przybliżenia. Narkotyki i upojenie

Ernst Jünger

Wydawnictwo:Sic!
Autor: Ernst Jünger
Tłumacz:Wojciech Kunicki
Liczba stron: 520
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Seria wydawnicza: BIBLIOTEKA KWARTALNIKA KRONOS
Język oryginału: niemiecki
Rok wydania w Polsce: 2013
Format: 15.5x23.5cm
ISBN: 9788362609093
EAN:9788362609093
Przybliżenia. Narkotyki i upojenie
Cena sugerowana przez wydawcę:
48,00
35,32
Oszczędzasz: 12,68

Opis

Usłyszałem szum morza i rozpocząłem wędrówkę. Obrazy były mocne i bezpośrednie: pozbawione refleksji. Do tej pory lśniły jak światło w lustrze – teraz widziałem samo światło, i to bardzo blisko. Oddech był szybszy, energiczniejszy. Każde tchnienie jest rozkoszą; tu sobie to uświadomiłem. Czułem je jako łagodny dotyk przepony. Ten dotyk był rytmiczny, był ruchem wahadła, które głaskało, ocierało się, delikatnie gubiąc się następnie w bardzo dalekim odchyle. Wróciło i znów się otarło, nieco głębiej i pieszczotliwiej. Kontynuowałem wędrówkę po ziemi, słyszało się szelesty; to było rozkoszne, przyjemne. Wahadło kołysało się i powracało; jego rozmach się zwiększył. Teraz ja wzbijałem się wraz z nim; physis odgałęziła licznik. Wsiadłem do ciężarka wahadła jak do gondoli huśtawki w kształcie statku; miała formę sierpa księżyca. Kil był ostro wyszlifowany, z ledwością dotykał skóry. To powiew ją głaskał. Wrażliwość ulegała spotęgowaniu, gdy huśtawka jechała w górę – na samym szczycie dochodził zawrót głowy. Zmuszał do śmiechu, a później opadał ze świstem. Ruchu nie dało się już zatrzymać, a także kontrolować; osiągnął stopień, w którym grozi (z rozdziału Karp po polsku).

Opinie

Inne tego autora

Ta strona wykorzystuje ciasteczka lub podobne technologie do przechowywania informacji. Brak zmiany w ustawieniach przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej w naszej polityce prywatności.