Szukaj Szukaj
SZKOŁA I EDUKACJAPodręczniki akademickieNauki humanistyczne
Mesjasz, który odszedł. Bruno Schulz i psychoanal.
-28%

Mesjasz, który odszedł. Bruno Schulz i psychoanal.

Wydawnictwo:Universitas
Liczba stron: 508
Oprawa: broszurowa
Rok wydania w Polsce: 2017
Format: 13,5x20,5x2,5 cm
Dostępność:Produkt czasowo niedostępny
EAN:9788324230983
Mesjasz, który odszedł. Bruno Schulz i psychoanal.
Cena sugerowana przez wydawcę:
39,00
28,08
Oszczędzasz: 10,92

Opis

Twórczość Brunona Schulza stanowi osobliwą wersję Freudowskiego romansu rodzinnego, w którym figura Ojca, reprezentanta biblijnego Prawa, utraciła centralne znaczenie na rzecz figur kobiecych Adeli, Bianki i Matki. Zmiana nie polega jednak na tym, że kobiety stały się teraz podmiotem Prawa, ale na tym, że Prawo stało się parodią siebie. Okazało się ono w rękach kobiet Prawem pozorowanym, które nastawione jest na poniżanie męskiego podmiotu. Wynika to stąd, że pozycja kobiet w roli podmiotu Prawa została im narzucona przez Józefa/Brunona, który w ten sposób próbuje ratować swój świat bez Ojca. Ta strategia ma jednak swoją cenę. Jest nią permanentne nicestwienie Schulzowskiego świata prozy. W degradacji roli Ojca zawiera się zarazem klucz do objaśnienia masochizmu i fetyszyzmu Józefa/Brunona. Jest ona równoznaczna z degradacją świata męskiego. To świat w stanie rozpadu, w którym cały byt odchodzi w nicość. Wraz z nim w nicość odchodzi Bóg tego świata, a zarazem jego Mesjasz. Czekanie na niego stało się obsesyjną czynnością natrętną, pustym teatralnym gestem, który przesłania poczucie opuszczenia przez sacrum i skrajną rozpacz.
Ta propozycja lektury dzieła Schulza staje w poprzek utrwalonej u nas tradycji interpretacyjnej, w której upatruje się w nim dzieło radosne, pełne cudów i tajemnej magii oraz świetlistości i słońca. Tymczasem w świecie prozy drohobyckiego pisarza rządzi niepodzielnie Tanatos. To świat wychylony ku śmierci i skazany na zagładę. Podobnie jak świat Kafki, nie może być on zbawiony. Czytanie książki Pawła Dybla jest przeżyciem intelektualnym, co należy rozumieć nie jako konwencjonalny wyraz uznania, ani egzaltację zaciekawienia lecz jako sens obcowania z czymś wymykającym się zaszufladkowaniu. Książka bowiem mówi zarówno rzeczy heretyckie, jak i podstawowe, jest zasadniczo nowa, a wszak w lekturze odbierana jako
od dawna prosząca się o napisanie, wreszcie jej psychoanalityczne rozpoznanie Schulza-człowieka wchodzi, można tak powiedzieć, w wielostopniową polemikę z utrwalonymi w literaturoznawstwie wizerunkami Schulza-artysty.
prof. dr hab. Andrzej Zieniewicz

Opinie

Ta strona wykorzystuje ciasteczka lub podobne technologie do przechowywania informacji. Brak zmiany w ustawieniach przeglądarki oznacza zgodę na to. Więcej w naszej polityce prywatności.