Opis
Najnowszy tomik poezji Piotra Macierzyńskiego to najczęściej krótkie, pozornie chaotyczne impresje dotyczące Holocaustu z perspektywy ofiary i sprawcy. Oba cykle wiersze oświęcimskie i wiersze ssmańskie niejednokrotnie ocierają się o absurdalność i są w stanie wywołać agresję u czytelnika. Ofiary mówiące o obozowych rozrywkach w trakcie eksterminacji, irytujące laudacje do symboli Zagłady, esesmańskie listy do ukochanej o pięknych lokach, czy wspomnienie poobiedniej służby w krematorium (wątróbka na kwaśno i nadziewane pomidory). Wszystkie chwyty dozwolone.
Poeta kolejny raz uparcie ironizuje na temat powszechnie przyjętych, odwiecznie sakralizowanych obrazów przeszłości. Wspominając jako ofiara i sprawca zarazem, tworzy nową, niespotykaną pseudo-relację, która z jednej strony odpowiada na pytania o kondycję ssmańskich bestii, z drugiej ostro deklaruje brak przebaczenia ofiar.
Antologia wierszy ssmańskich, które przecież nigdy nie powstały...
Joanna Ostrowska
Poeta kolejny raz uparcie ironizuje na temat powszechnie przyjętych, odwiecznie sakralizowanych obrazów przeszłości. Wspominając jako ofiara i sprawca zarazem, tworzy nową, niespotykaną pseudo-relację, która z jednej strony odpowiada na pytania o kondycję ssmańskich bestii, z drugiej ostro deklaruje brak przebaczenia ofiar.
Antologia wierszy ssmańskich, które przecież nigdy nie powstały...
Joanna Ostrowska