Opis
Czyta: Bartosz Głogowski
Czas trwania: 10 godzin 11 minut
W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe oblicze - cyfrowe. Prekursorem tej przemiany są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. Chiny śmiało konkurują z Zachodem i korzystają przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji jak żaden inny rząd. Dzięki najnowszym osiągnięciom techniki partia próbuje stworzyć najlepszy na świecie system obserwacji. Celem jest kontrola chińskiego rządu nad wszystkim. Nad tym, co to dla nas oznacza, zastanawia się Kai Strittmatter, wieloletni korespondent "Suddeutsche Zeitung" w Pekinie.
Czas trwania: 10 godzin 11 minut
W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe oblicze - cyfrowe. Prekursorem tej przemiany są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. Chiny śmiało konkurują z Zachodem i korzystają przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji jak żaden inny rząd. Dzięki najnowszym osiągnięciom techniki partia próbuje stworzyć najlepszy na świecie system obserwacji. Celem jest kontrola chińskiego rządu nad wszystkim. Nad tym, co to dla nas oznacza, zastanawia się Kai Strittmatter, wieloletni korespondent "Suddeutsche Zeitung" w Pekinie.
Inne tego autora
W XXI wieku dyktatura przyjmuje zupełnie nowe cyfrowe oblicze. Prekursorem są Chiny, które choć od dawna są jednym z motorów światowej gospodarki, to wciąż pod względem ideologicznym pozostają krajem autorytarnym. W ostatnim czasie, pod rządami Xi Jinpinga, najpotężniejszego od czasów Mao przywódcy partii i państwa, autorytaryzm zyskuje tam nowy wymiar. Chiny śmiało wkraczają w świat i konkurują z Zachodem, korzystając przy tym z baz danych i sztucznej inteligencji, jak żaden inny rząd. Dzięki n...
39,78 zł
39,99 zł
Oszczędzasz: 0,21 zł
Cena sugerowana przez wydawcę
Azja i Europa - tę parę wymyślili Grecy. Po tej i tamtej stronie Morza Egejskiego. Sami zaś osiedli na obu lądach, nie troszcząc się zbytnio o dzielące je różnice, w każdym razie dopóki Persowie siedzieli cicho. Splunąć z jednego kontynentu na drugi najwygodniej było w miejscu, które Grecy nazywali Bosforem, a które do dziś zapiera dech podróżnych nieprzygotowanych na jego widok. ,,Jednym kluczem otwiera i zamyka dwa światy i dwa morza" - francuski podróżnik Pierre Gilles przed pięciuset laty. ,...
39,50 zł
45,00 zł
Oszczędzasz: 5,50 zł
Cena sugerowana przez wydawcę