Wioletta Święcińska

W dalekich Indiach żył sobie mały chłopiec o imieniu Ali. Jego najlepszym przyjacielem był słoń Bimbo. Ali pomagał swemu dziadkowi - codziennie woził owoce i warzywa na targ do miasta. Pewnego dnia Ali, wracając do domu, spotkał handlarza ptaków. Chłopiec zobaczył parę gołębi zamkniętych w klatce i zrobiło mu się ich żal......

W niedużym domku nieopodal lasu mieszkała mała dziewczynka. Alicja bardzo lubiła śmiać się i bawić, jednak od kilku dni była smutna. Maksio, jej wierny piesek, z niepokojem patrzył w oczy swojej pani i próbował ją rozweselić, ale na próżno....

W samym środku gęstego zielonego lasu mieszkał chłopiec o imieniu Adaś. Był sierotą - jego rodzice zmarli dawno temu. Adaś wędrował codziennie do pobliskiego miasteczka, aby sprzedać owoce i grzyby nazbierane w lesie......

Zosia i Michał przyjechali do swego dziadka na wieś, aby pomóc mu przy jesiennych zbiorach. Dzieci również chętnie zajmowały się końmi - czyściły i karmiły zwierzęta. Pewnego dnia, gdy dzieci naprawiały ogrodzenie, usłyszały za sobą ciche rżenie. Gdy się odwróciły, ujrzały pięknego konia o kasztanowej sierści oraz jasnozłotej grzywie i ogonie......

- Nareszcie wakacje! - roześmiała się Julka. - Chodź do wody! Jest bardzo ciepła! - zawołał do siostry Krzyś. Dzieci przyjechały z rodzicami nad morze. Julka i Krzyś uwielbiali pływać i nurkować. Teraz mogli całe dnie spędzać w wodzie......

Bohaterowie przeżywają wspólnie różne przygody, czasem niebezpieczne,ale dzięki wzajemnej sympatii i trosce wszystko dobrze się kończy.Bajki są napisane językiem dostosowanym do najmłodszych czytelników ipięknie, kolorowo zilustrowane....

Bohaterowie przeżywają wspólnie różne przygody, czasem niebezpieczne,ale dzięki wzajemnej sympatii i trosce wszystko dobrze się kończy.Bajki są napisane językiem dostosowanym do najmłodszych czytelników ipięknie, kolorowo zilustrowane....

Pewnego pięknego dnia Antek wraz ze swoim starym wiernym osiołkiem Barnabą wybrali się do miasta. Wędrowali na targ, aby sprzedać drzewo na opał. Barnaba dźwigał ciężkie, wyładowane po brzegi kosze......